Zmarła legenda R&B i kompozytor hitu „Brown Sugar”

Legenda soulu i R&B, D'Angelo, zmarł w wieku 51 lat po walce z rakiem trzustki. Amerykański piosenkarz został doceniony za swój chrapliwy, a zarazem łagodny głos.
Rodzina wydała we wtorek oświadczenie potwierdzające śmierć. W oświadczeniu D'Angelo został opisany jako „jasna gwiazda” rodziny.
Urodzony w Richmond w stanie Wirginia, syn zielonoświątkowego przywódcy religijnego, Michael – jego prawdziwe imię – zaczął grać na pianinie w wieku zaledwie trzech lat i już w wieku pięciu lat grał na tym instrumencie z ojcem w kościele. Wiele lat później zaczął grać na pianinie w kościele zielonoświątkowym swojego dziadka.
Legenda soulu i R&B, D'Angelo, zmarł w wieku 51 lat po walce z rakiem trzustki. Amerykański piosenkarz został doceniony za swój chrapliwy, a zarazem łagodny głos.
Rodzina wydała we wtorek oświadczenie potwierdzające śmierć. W oświadczeniu D'Angelo został opisany jako „jasna gwiazda” rodziny.
Urodzony w Richmond w stanie Wirginia, syn zielonoświątkowego przywódcy religijnego, Michael – jego prawdziwe imię – zaczął grać na pianinie w wieku zaledwie trzech lat i już w wieku pięciu lat grał na tym instrumencie z ojcem w kościele. Wiele lat później zaczął grać na pianinie w kościele zielonoświątkowym swojego dziadka.
Legenda soulu i R&B, D'Angelo, zmarł w wieku 51 lat po walce z rakiem trzustki. Amerykański piosenkarz został doceniony za swój chrapliwy, a zarazem łagodny głos.
Rodzina wydała we wtorek oświadczenie potwierdzające śmierć. W oświadczeniu D'Angelo został opisany jako „jasna gwiazda” rodziny.
Urodzony w Richmond w stanie Wirginia, syn zielonoświątkowego przywódcy religijnego, Michael – jego prawdziwe imię – zaczął grać na pianinie w wieku zaledwie trzech lat i już w wieku pięciu lat grał na tym instrumencie z ojcem w kościele. Wiele lat później zaczął grać na pianinie w kościele zielonoświątkowym swojego dziadka.
Diario de Aveiro